Tuesday 3 January 2012

Emigracja

Jestem emigrantem. Albo imigrantem. Zalezy z ktorej strony na to spojrzec. Fakt jednak ze nie ma mnie w kraju juz dlugo. Wyjechalem wraz z moja zona (jeszcze wtedy narzeczona)  w 2003 roku zostawiajac Polske dalko za nami. Dzis mija dobre osiem lat od czasu wyjazdu i chyba czas napisac pare slow jak to jest widziec dzisiaj Ojczyne z dystansu. Poza tym nie tylko o Polsce chcialbym pisac. I chyba  dlatego powstal ten blog.Nie wiem czy dzisiaj jeszcze ktos blogi pisze. Wiem ze byl na bloga w pewnym okresie jakis dziwny ped. Miliony zaczely gryzdolic w necie co tylko mogly, dopoki nie nadszedl jego wysokosc Facebook. Jakies mam dziwne przeczucie ze nie w czas bloga zalozylem. Ale co tam, nie mam zamiaru siac postow na Facebooku , bo ilosc moich przyjaciol zmnniejszy sie chyba (z i tak  nieskiej liczby okolo 50)  do jakichs dziesieciu ludzi co to odwiedzaja FB raz na pol roku i tak nie bardzo wiedza co to jest w ogole.
Tak wiec pozostane przy blogu. Nie mam zamiaru pisac o tematach  dotyczacych obnazania moich problemow itp poniewaz nie widze powodu zeby kogokolwiek to obchodzilo. Kazdy ma wystarczajaco duzo swoich problemow a jak chce poczytac o innych to  moze sobie w przegladarce poszperac. Zawsze ktos sie znajdzie.
Wracajac jednak do celu w jakim tego bloga powolalem - bardzo ciezko bedzie go okreslic zupelnie. Wydaje mi sie jest wiele fascynujacych procesow w zakresie polityki,socjologi,filozofii, ktore dzisiaj zachodza nie tylko w Polsce ale i na Swiecie. Polska to moja Ojczyzna i zawsze bede uwaznie obserwowal co sie w kraju dzieje. Bardzo bym chcial aby mozna bylo sobie na moim blogu spokojnie podyskutowac na te i wiele innych tematow.
O sobie : Na imie mam Dariusz, jestem z wyksztalcenia magistrem politologii czyli zasadniczo praktycznie nikim waznym w Polsce. Magistrow przez ostatnie lata pojawilo sie tysiace (jak nie miliony) po takiej palecie kierunkow ze az nie wiadomo czy to na serio... Mam 31 lat i mieszkam od 8 lat na terytorium Wielkiej Brytanii. Przyjechalem do GB jeszcze przed otwarciem sie granic i pamietam czasy kiedy po karpia na Wigilie jechalo sie do paru polskich sklepow na Ravenscourt Park. Dzisiaj mozna go kupic przed swietami w zwyklym angielskim supermarkecie . Ot znak czasu. Jestem zatem emigrantem....lub imigrantem zalezy z ktorej strony spojrzec....Pozdrawiam

2 comments:

  1. No to czekamy na opisy świata z "tamtej" strony, bo mam wrażenie że inaczej spostrzega się to i owo z Polski, inaczej z oddalenia. Gratuluję pierwszego kroku :-)

    ReplyDelete
  2. Dziekuje za zachete. Postaram sie opisac pare spraw jezeli bede mial sily. Nie mam zamiaru krytykowac czegokolwiek a juz na pewno nie mam zamiaru sugerowac ze "tu" jest lepiej a gdzie indziej "gorzej" bo wszystko jest subiektywne. Za stary juz jestem aby udawac ze nie widze odcieni szarosci i ze nie wszytsko jest czarno biale...O pare spraw chce tez popytac tak na prawde bo nie rozumiem. Nie dlatego ze wyjechalem tylko po prostu - gdzies sie nie dodaje w moim mozgu..Pora zaczac zatem, Jeszcze raz dzieki :)

    ReplyDelete